Już po raz piętnasty odbyła się ogólnopolska impreza pt. "Dni Owada". Fotosynteza miała w niej skromny udział w postaci wystawy fotograficznej. Spiritus movens przedsięwzięcia to entomolog prof. Kazimierz Wiech. Podobną imprezę widział kiedyś w USA i postanowił zorganizować coś podobnego w Polsce. Dni Owada mają charakter naukowo-dydaktyczny. Przychodzą na nią tłumy ludzi, w wieku od przedszkolaka do seniora. Pokazom towarzyszy cykl fachowych wykładów.
Owady są ważne. Albert Einstein powiedział że jeśli pszczoły znikną, ludzkość wymrze w cztery lata. Pszczoły zapylają jedną trzecią upraw na ziemi. Inne owady rozkładają resztki organiczne i stanowią ważne ogniowo łańcucha pokarmowego. Poza tym insekty są fascynujące o czym mogli się dowiedzieć wszyscy, którzy odwiedzili imprezę. Można było zobaczyć, dotknąć i zapytać. Grono fachowców ze stoicką cierpliwością tłumaczyło skąd dany owad pochodzi, czym się żywi, jaka jest jego rola w przyrodzie. Dla botaników coś specjalnego – rośliny owadożerne.
Na wystawie gościły nie tylko owady. Ideą Dni Owada jest uwrażliwienie ludzi również na inne niebyt popularne zwierzęta. Stąd pająki ptaszniki, kameleony, węże boa. Dzieci jak zauważyłam były zachwycone. Nie zabrakło kulinarnych owadzich przysmaków. Zainteresowani mogli spróbować rożnych specjałów kuchni alternatywnej. Mnie jednak skutecznie odstręczyła myśl o chrzęszczących w zębach chitynowych pancerzykach :-) Owady a w szczególności motyle są po prostu piękne. Do odwiedzenia Muzeum Motyli w Bochni zapraszał nas właściciel kolekcji łuskoskrzydłych z całego świata. Owady służą też medycynie o czym dowiedzieliśmy się na stoisku Biomantis, producenta opatrunków na trudno gojące się rany. Wreszcie owady są inspiracja dla artystów. Biżuterię z owadzimi motywami można było zobaczyć i kupić.
Na koniec coś z innej bajki...W sobotni wieczór zobaczyłyśmy widowisko pt. „Parada smoków”. Nadwiślańskie bulwary obległy tłumy by zobaczyć ten pokaz. Przedstawienie przygotował Teatr Groteska z Krakowa. Sceną były wielkie barki pływające po Wiśle. Bohaterowie: ogromne balony w kształcie smoków. Didaskalia: kurtyny wodne, sztuczne ognie, efekty świetlne, muzyka i majestatyczny Wawel w tle. Super!
Tekst i zdjęcia © Ewa Bujalska i Amelia Piegdoń.