Tym razem fotografowie FOTOsyntezy włączyli się w akcję zwalczania barszczu Sosnowskiego na terenie powiatu sanockiego. Przez dwa dni wędrowali wzdłuż Wisłoka poszukując miejsc gdzie rośnie ta inwazyjna i niebezpieczna roślina. To jeden z najpiękniejszych odcinków tej dzikiej rzeki, obfitujący w liczne progi skalne, potężne odkrywki fliszu karpackiego i ciekawie ukształtowane koryto. W upalne dni przyjemnie było brodzić w wodzie i cieniu drzew. Zwracaliśmy obiektywy aparatów na wszelkie osobliwości przyrody martwej i żywej. Od Wisłoka przez Darów i Wernejówkę doszliśmy do Puław Dolnych zaznaczając GPS-em miejsca gdzie rosną kwitnące okazy, okazy płonne lub siewki. Wyniki tych prac przedstawia załączona mapka.
Pojedyncze okazy były niszczone przez towarzyszącego nam dra Mariana Szewczyka a do likwidacji większych skupisk przyjedzie tu firma M-Park zajmująca się niszczeniem barszczu w całym powiecie.
Sytuacja nie jest optymistyczna bo tenże barszcz rośnie wszędzie choć na razie w niewielkich ilościach. Źródłem nasion jest potężna ponad 2 hektarowa plantacja w Wisłoku Wielkim położona nad rzeką. Obecnie plantacja ta jest likwidowana.
Licznie występujący barszcz Sosnowskiego powinien być jak najszybciej usunięty z koryta Wisłoka. Zagraża on bowiem wypoczywającym turystom i mieszkańcom przyjeżdżającym tu z dziećmi na odpoczynek. Podczas spotkań z wypoczywającymi informowaliśmy ich o zagrożeniu dla zdrowia jak stwarza ta inwazyjna roślina.
Tekst i zdjęcia: Bożena Jochemczyk